Tuesday, December 16, 2008

Media Intelligence w praktyce

300 000 publikacji to suma materiałów, które znalazłyby się w dwudziestu tysiącach wydań miesięcznika PRESS. To bardzo dużo, prawda?!. Właśnie taką liczbę materiałów prasowych przeanalizował zespół PRESS-SERVICE Monitoring Mediów sp. z o. o., przygotowując tegoroczny raport „TOP MARKA”.

Jesteśmy społeczeństwem informacyjnym. Żyjemy w rzeczywistości, w której tworzeniu ogromny udział mają media. I nie tylko, jako komentatorzy i obserwatorzy tego, co się dzieje w otoczeniu, ale również kreatorzy naszych gustów i przekonań. Co ważne, media, choć starają się nas do tego przekonać, wcale nie są przezroczyste. Tylko sama forma, jaką przybierają przekazy medialne, staje się dodatkową informacją, a przecież z publikacji często płynie dodatkowo wiele emocji. Medium is a message, jak stwierdził niegdyś Marshall McLuhan. Środki masowego przekazu mają olbrzymią władzę nad wydarzeniami, których jesteśmy świadkami. Mogą one zniszczyć markę, wstrząsnąć giełdą, wywołać powszechną panikę a nawet wojnę. Tym bardziej okiełznanie i uporządkowanie oceanu terabajtów informacji, które każdego dnia przelewają się przez łącza, jest dziś jednym z priorytetów każdego menedżera i to nie tylko od marketingu czy public relations.
Ale jak mając do czynienia z tysiącami źródeł informacji poznać ten przekaz płynący z mediów? Odpowiedzią jest monitoring mediów oraz raporty medialne - narzędzia od dłuższego czasu znane specjalistom od wizerunku, a teraz popularyzujące się również wśród menedżerów innych dziedzin. Wnioski z takich badań służą nie tylko w tworzeniu efektywnych działań PR-owych (a konkretniej media relations), ale również są niezastąpione w badaniach rynkowych, marketingowym przeglądzie otoczenia i konkurencji, wsparciu w decyzjach zarządczych. Są nieocenione w okolicznościach kryzysu medialnego, kiedy sytuacja wymaga stałego nadzoru, gdy liczy się każda minuta pomiędzy emisją informacji a reakcją przedsiębiorstwa.

Dokonanie szczegółowego przeglądu dziesięciu sektorów rynku jest zadaniem nie tyle pracochłonnym, ile bardzo specyficznym. Analiza wybranych branż na przestrzeni ostatniego roku objęła ponad 300 tysięcy materiałów zawartych w blisko tysiącu tytułów prasowych. Dlatego też obraz wyłaniający się z tego bogactwa, z racji ograniczonej przestrzeni redakcyjnej, jest z konieczności obrazem uogólnionym. Składa się nań olbrzymia liczba tematów, niekiedy kluczowych dla wizerunku spółek, dla perspektyw, czy kierunków, w jakich podąża rynek. Z „wysokości” przedstawionego raportu, która pozwala objąć ostatni rok każdej z branż, być może nie widać każdego elementu medialnej układanki, ale nie oznacza to jednak, że nie uwzględniliśmy w prowadzonym badaniu detali. Każdy z materiałów podlegał szczegółowej analizie, a jego wpływ na całość przekazu został wzięty pod uwagę. Zatem opracowanie, jakie oddajemy do rąk czytelników magazyny PRESS, jest rezultatem bardzo pogłębionych analiz i wyjątkowego szerokiego badania. Jedyne, czego żałuję w tym momencie, to tego, że mając tak ogromną wiedzę zdobytą w trakcie badania, nie możemy się nią podzielić w tym opracowaniu. Niestety, można by było przedstawić to tylko w bardziej szczegółowych analizach poświęconych konkretnym podmiotom czy tematom, grupom potencjalnych odbiorców, w dogłębnym zrelacjonowaniu oblicza medialnych kryzysów, poszczególnych źródeł informacji czy publikacji konkretnych autorów.

W czasach, gdy użytkownicy mediów deklarują, że informacje znajdowane na ich łamach podpowiadają im w decyzjach zakupowych, kształtują ich gusta wyborcze czy wywołują zainteresowanie nowymi dziedzinami, badanie wizerunku prasowego wydaje się nie tylko oczywistością, ale i koniecznością. Mam nadzieję, że w tym kontekście wspólne przedsięwzięcie Redakcji miesięcznika Press i zespołu PRESS-SERVICE stanie się dla Czytelników źródłem wielu ciekawych informacji i wniosków, a także inspiracją do zagłębienia się w niezwykły świat Media Intelligence.

Zapraszam do lektury grudniowego miesięcznika PRESS.

Friday, December 12, 2008

Telewizja moblina nadchodzi

Przychody telewizji mobilnej, odbieranej m.in. w telefonach komórkowych, wyniosą na świecie ponad 7,8 mld euro w 2013 roku - podała Komisja Europejska.
Do tej pory tylko kilka państw z UE, takich jak Austria, Finlandia, Francja i Niemcy, przyjęło przepisy dotyczące usług telewizji mobilnej. Wytyczne Komisji mają na celu szybki rozwój telewizji mobilnej w krajach członkowskich, stworzenie spójnych i korzystnych przepisów dla uruchomienia i świadczenia tych usług.

W lipcu 2007 r. Komisja Europejska przedstawiła strategię promowania telewizji mobilnej w UE. Obejmowała wykorzystanie technologii DVB-H, stworzonej przez branżę europejską przy wsparciu funduszy unijnych, jako wspólnego standardu naziemnej telewizji mobilnej w Europie. Usługi komercyjne oparte na standardzie DVB-H są coraz częściej wykorzystywane na świecie, m.in. w Maroku, Indonezji, Rosji czy Singapurze.
W Polsce trwa przetarg na operatora telewizji mobilnej w standardzie DVB-H, który zorganizował Urząd Komunikacji Elektronicznej. Zakończy się on w styczniu.